niestety, nie jest tak cudowna jak sie pisze w folderach. bylam na playa aqua w hotelu coco paraiso. hotel jest wspanialy. bardzo przydatny jezyk niemiecki (wlascicielka wlada niemieckim). hotel w ladnym, kolonialnym stylu. bardzo mile pokoje. jedzenie proste, ale smaczne. wymiane waluty korzystnie jest robic w restauracjach. niby raj, ale plaze sa brudne i wlasciwie jest drogo. internet dostepny w dwoch miejscach (byc moze w innych hotelach tez jest). porlamar mile miasteczko. bardzo mile jest juan grigo. jazda lokalnym autobusem jest duzym doswiadczeniem. ludzie na ogol bardzo mili i uczynni.
tak sie zlozylo, ze moj pobyt w tym raju przypadl na okres poswiateczno-noworoczny. plaze zapelniony (zarezerwowane pierwsze dwa rzedy lozek) dla tubylcow. nasz hotel mial umowe z dwoma plazami na udostepnienie nam lozek, ale niestety nie bylo to respektowane. dalsze rzedy prosze bardzo. w sumie ok, ale .......po lekkiej obserwacji plazowiczow dochodze do wniosku, ze musza oni nalezec do troche wyzszej ekonomicznie klasy. posiadanie duzego samochodu najwidoczniej nie swiadczy o lepszej ekonomii, benzyna jest bardzo tania, wiec mieszkancy poruszaja sie starymi amerykanami lub jeepami miejskimi. to, ze ci turysci plazowi naleza do troche zasobniejszej czesci spoleczenstwa wynikalo z czego innego. spedzajac na plazy pare godzin musi czlowiek cokolwiek zjesc. na poczatek przynosza oni ze soba cale wielkie lodowki z piciem, jedzeniem i alkoholem. po jakims czasie wyciagaja swoje komorki i dzwonia do restauracji na terenie, ktorej opalaja sie. zamawiaja obfite posilki. kelnerzy przynosza do lezaka stol i potem donosza zamowione potrawy. to wszystko nie jest tanie. ci ludzie spedzajac w tej sposob weekend na plazy, wydaja tyle, co zarabia przez miesiac bardzo przecietny wenezualczyk (to wynik rozmow z pracownikami w hotelu, taksowkarzami, m.in.).
miedzy naszym hotelem a plaza przebiega szosa. przy tej szosie zwaly smieci. masa porozrywanych przez bezdomne psy i koty workow plastikowych. co za tym idzie ogromny fetor. tak bylo przez cale dwa tygodnie. byc moze trafilam na zly okres, albo moze to juz nalezy do normalnosci.