wiktoria zapoznala sie nowym mieszkaniem. rozpakowalysmy sie spokojnie, posililysmy dobrze, odswiezylysmy i ruszylysmy w miasto. celem jest nowy swiat, krakowskie przedmiescie, stare miasto i jezeli damy rade zamek krolewski.
najpierw zalatwilysmy niezbedne sprawy a potem na ogladanie. atrakcja nowego swiatu byly pedzace czarne limuzyny. potem dowiedzialam sie, ze w warszawie odbywalo sie wazne spotkanie waznych osobistosci. naszym celem bylo ogladanie, podziwianie i zwiedzanie, wiec udalysmy sie w kierunku zamku krolewskiego. okazalo sie, ze bilety sa i mozna zwiedzac. wiktoria byla oczarowana przepychem, zdobieniami i wystrojem zamku. to wszystko mialo dla niej przezycie bardziej estetyczne niz historyczne. po wyjsciu z zamku wsiadlysmy do dorozki i pan obwiozl nas po wzdluz murow starego miasta, kolo barbakanu na nowe miasto i potem przez rynek starego miasta pod zamek krolewski. bardzo mila, przyjemna i rozluzniajaca przejazdzka. pan dorozkarz pozwolil wiktori powozic koniem!!!!! jakie przezycie. po tych wszystkich atrakcjach, kolacji i dobranocce padlysmy do lozek. jutro nowe atrakcje - zoo.