Geoblog.pl    tatti1    Podróże    polska - sielpia wielka 2008    sosny, ach te sosny
Zwiń mapę
2008
28
cze

sosny, ach te sosny

 
Polska
Polska, Sielpia Wielka
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 911 km
 
no wlasnie, ta droga. z gdyni oczywiscie obwodnica jedzie sie calkiem milo. potem raptem i niespodziewanie wpadamy na autostrade!! wielka radosc. mozemy sobie spokojnie jechac, myslimy sobie. nawet mozna troche szybciej. a tu niespodzianka. zanim zdazylysmy dobrze rozpedzic sie a tu juz koniec autostrady i powrot do normalnych, znaczy szalenczych, warunkow jazdy. za kazdym pobytem w polsce jestesmy zdziwione, ze ludzie jezdza tak nieodpowiedzialnie, bez najmniejszego respektu dla innych kierowcow. wyprzedzaja na 3, z prawej strony, chore przyspieszania, by zatrzymac sie za pare metrow. biedni w sumie ci ludzie, zagonieni, zagubieniu w dazeniu do czegos (?) lub chetnych pokazac na co stac jego samochod. tylko kogo to interesuje?
po drodze zatrzymujemy sie na kawuskie i obiad. piekne miejsca, cudowne krajobrazy. kawe pijemy w okolicy gniewkowa.
w warszawie tylko jeden dzien i juz wyruszamy do sielpi. pogoda nawet ladna. dosyc cieplo, ale jakos wytrzymujemy. wieksza czesc drogi uplywa normalnym rytmem. zaczelo sie dopiero na skrzyzowaniu w odrzywole. roboty drogowe, droga zamknieta i male tabliczki informacyjen. w jedna strone ciezarowki, w druga osobowe. my osobowe, wiec w lewo. kierunek caly czas na konskie. tabliczka objazd a jakze jest. jedziemy. dojezdzamy do skrzyzowania, zadnej informacji, wiec zgodnie z wszelimi zasadami jedziemy prosto. blad!!!!!! nalezalo sie domyslec, ze trzeba skrecic w prawo, a tam, pare metrow juz za zakretem stoi sobie tabliczka "objazd". informacja na piatke z plusem. brawo!!!!! w koncu dojezdzamy do sielpi. nadzieja na odpoczynek jest coraz blizsza. tabliczka kierujaca do osrodka relax. skrecamy. nie chce nam sie wierzyc w to co widza na oczeta. rudety za plotem siatkowym, zakratowane okienka, mroczno. oj. stwierdzamy, ze jak tak wyglada nasz osrodek, to jedna noc wytrzymamy i jutro uciekamy czym duch. nastepny mijany osrodek w podobnym stanie. nastepny zakret i widzimy nasz. wjezdzamy z ogromna rezerwa. okazalo sie nie potrzebna byla rezerwa. osrodek bardzo przyjemny. zaden luksus, ale zadbana okolica, pawilony ladne. teraz jeszcze mysl, jakie bedzie wrazenie po wejsciu do naszego pokoju. mila pani wlascicielka poinformowala nas, ktory nasz pawilonik. idziemy. serce nam sie kolacze, drzwi otwarte. i okazalo sie nasze obawy nie byly potrzebne. pokoj skromny, wyposazony w niezbedne sprzety. wlasciwie to brakowalo chociazby malego mydelka i papierowego recznika. poza tym w porzadku.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (11)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
tatti1
Grazyna Borgström
zwiedziła 7% świata (14 państw)
Zasoby: 114 wpisów114 9 komentarzy9 471 zdjęć471 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
14.03.2014 - 01.04.2014
 
 
17.03.2011 - 20.03.2011
 
 
20.08.2010 - 03.09.2010